poniedziałek, 12 października 2009

Kolorowy zawrót nóg





Jesień szybko zmieniła wygląd ulic naszych miast. Zamiast opalonych w słońcu lub solarium, starannie wydepilowanych łydek, pojawiło się mnóstwo nóg bardzo kolorowych.

Już nie tylko bardzo młode dziewczyny i artystyczne dusze dobierają kolor rajstop do reszty ubrań, choć trzeba przyznać, że to właśnie one są motorem tego bardzo przyjemnego dla oka zjawiska.

W kolorach tęczy
Kto wie, może jesień tego roku będzie stała pod znakiem łydek jednobarwnych, za to we wszystkich kolorach tęczy? Koniec z nudną czernią, z nobliwym beżem czy klasycznym "opalonym". Teraz królują rajstopy czerwone, fioletowe i pomarańczowe, chabrowe i turkusowe, oliwkowe i zielone, jak listki brzozy na wiosnę.

Gładkie, trochę grubsze rajstopy (od 20 do 40 DEN) lubią wszystkie typy łydek - i te szczupłe i te pełniejsze. Trzeba tylko pamiętać, że bardzo jasne kolory, w tym cytrynowy a szczególnie błękitny optycznie nogi pogrubią. Ale już ciemniejsze zielenie, fiolety, granaty czy bordo - zdecydowanie dodadzą im urody.

Z czym gra kolor

Bardzo istotne jest jednak, z czym kolorowe rajstopy zestawimy. Ubiegłoroczna spódnica może zupełnie zmienić wyraz w towarzystwie pomarańczowych czy oliwkowych rajstop. Ale jeśli czerwone łydki mają być jedynym akcentem kolorystycznym, to reszta musi być już stonowana i jednobarwna (np. czarna, szara z małym dodatkiem bieli). Uwaga kogoś, kto na nas patrzy będzie skierowana wówczas na nogi. Musimy być pewne ich kształtu i proporcji lub...pewne siebie.

To zjawisko działa także w drugą stronę i kolorowe, w zdecydowanym odcieniu, rajstopy odwrócą uwagę od innych części sylwetki, które wolimy pozostawić w cieniu.

Botki, kozaczki i baleriny



Z tym szaleństwem nie kłóci się zasada, by obuwie było zawsze ciemniejsze od łydek. O tej porze roku i tak najczęściej chodzi się w obuwiu czarnym lub brązowym. Staranny dobór kolorów i stylu całej kreacji wytrzyma także jasne botki, a nawet białe kozaczki. Oczywiście, szefów banków, korporacji, różnych urzędów to nie przekona i nadal będzie trzeba do pracy chodzić w cielistych, cienkich rajstopach. Ale po pracy pozwólmy sobie na to kolorowe zawirowanie.






[kobieta.interia.pl]

0 komentarze:

Prześlij komentarz