piątek, 2 października 2009

Moda w londyńskim wydaniu









Nikt inny, tylko Paul Costelloe mógł jako pierwszy zaprezentować swoją nową kolekcję podczas Londyńskiego Tygodnia Mody. W końcu jest on weteranem tych wybiegów.

Bogata mieszanka czekolad i kremów, połączona ze zdecydowanymi krojami, okazała się pełną elegancji inauguracją pokazów.

Z okazji 25-lecia Londyńskiego Tygodnia Mody, organizatorzy postanowili zaprezentować jej fanom coś wyjątkowego. A co mogłoby być bardziej ekscytujące niż powrót największych brytyjskich marek do Londynu? Wśród nich nie zabrakło Burberry, które zaprezentowało swoją nową kolekcję.

Do Londynu zawitali też kreatorzy, którzy swego czasu szukali szczęścia w Paryżu, Mediolanie i Nowym Jorku: Matthew Williamson, Matthew Williamson, Jonathan Saunders i Antonio Berardi - by wymienić tylko kilka nazwisk.

Wielkim sukcesem Londyńskiego tygodnia Mody okazała się kolekcja jedwabnych gorsetów, mini spódniczek i eksponujących dekolt sukien Berardiego, zaprezentowana w scenerii kościoła w dzielnicy Mayfair.

Londyńskie pokazy zazwyczaj nie wzbudzają takiego zainteresowania, jak te w innych stolicach mody. Być może wielki powrót brytyjskich kreatorów podniesie status Tygodnia Mody w Londynie.

[kobieta.interia.pl]

0 komentarze:

Prześlij komentarz